No a niedawno całkowicie zaskoczyło nas, że lokalne "targowisko próżności" czyli ogródek kawiarniany przy Cafe de Paris i plac przed Casino de Monte Carlo również zmieniły się w plac budowy! Wszystko zostało ogrodzone płotem a w środku pracuje ciężki sprzęt. Mimo, że nie przepadam za tym miejscem, to odebrałam to jakby coś obumarło, normalnie serce tego dziwnego państwa-miasta przestało bić! Dobrze, że to tylko chwilowe - prace mają zakończyć się w kwietniu, ufff… Trochę żartuję ale naprawdę, czegoś tu nagle zabrakło. Gdzie te wszystkie najdroższe "gabloty" i wystrojone gwiazdy? Przecież to kwintesencja i część legendy tego miejsca.
Jeszcze niedawno było tu tak:
a teraz jest tak: