Wspomnienie sprzed dwóch lat...
wtorek, 25 czerwca 2013
Róża
To napisałam jakiś czas temu, ale nie opublikowałam bo nie mogłam znaleźć zdjęcia:
Miałam piękną różę na pniu. Rosła sobie blisko okna, więc można była na nią patrzeć będąc w kuchni lub w jadalni. Byłam z niej bardzo dumna. Niestety, w tym roku, spadająca z dachu czapa ze śniegu zniszczyła moją piękną roślinę... Został tylko pień i dwie małe gałązki. Może z czasem krzak sie rozrośnie, ale na razie wygląda to bardzo źle. A była taka piękna! Szkoda...
Tymczasem, po kilku tygodniach okazało się, że róża rośnie jak szalona! Jest nie do opanowania wręcz, zabiera wartości odżywcze z gleby trawie, która rośnie dookoła niej. Po tym co się stało po zimie, nie spodziewałam się, że taka sytuacja jest możliwa. Siły natury są ogromne i nieprzewidywalne!
Miałam piękną różę na pniu. Rosła sobie blisko okna, więc można była na nią patrzeć będąc w kuchni lub w jadalni. Byłam z niej bardzo dumna. Niestety, w tym roku, spadająca z dachu czapa ze śniegu zniszczyła moją piękną roślinę... Został tylko pień i dwie małe gałązki. Może z czasem krzak sie rozrośnie, ale na razie wygląda to bardzo źle. A była taka piękna! Szkoda...
Tymczasem, po kilku tygodniach okazało się, że róża rośnie jak szalona! Jest nie do opanowania wręcz, zabiera wartości odżywcze z gleby trawie, która rośnie dookoła niej. Po tym co się stało po zimie, nie spodziewałam się, że taka sytuacja jest możliwa. Siły natury są ogromne i nieprzewidywalne!
Subskrybuj:
Posty (Atom)