Wracamy właśnie z krótkiego pobytu w Trójmieście. Tylko tydzień tym razem ( w tym ostatni dzień to już podróż do domu) jednak warto było przyjechać choć na te kilka dni. Pogoda nam dopisała, było sporo słońca i ciepło, przyjemne wieczory a w nocy na tyle chłodno by spać pod cienką kołdrą. Miło zobaczyć się z rodziną i koleżanką, odwiedzić stare kąty, zjeśc pierogi i polskie drożdżówki. No i pobyć w naszym przyjemnym gdyńskim mieszkaniu, gdzie wszystkie rośliny na osiedlu urosły zadziwiająco dużo…
Teraz kilka dni relaksu w nowym mieszkaniu w Cagnes, trzeba dokończyć rozpakowanie kartonów ( najlepiej pozbyć się jeszcze jakichś rzeczy) no i w piątek pierwszy dzień pracy po przerwie! Cieszę się że tam wracam bo lubię pracować. Będzie dość ciężko bo mam teraz trochę dalej do pracy i będę pracować w sierpniu aż do 19 każdego dnia co oznacza że niewiele czasu spędzę w domu… Ale to nic, dam radę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz