Nowy jesienny miesiąc zaczęliśmy na plaży. W niedzielę była piękna pogoda plażowa - słonecznie i bardzo ciepło, jednak bez męczącego upału. Woda w morzu jest już trochę chłodniejsza niż latem lecz do pływania idealna. Można tak by leżeć cały dzień, trochę popływać, pograć w piłkę stojąc w wodzie i znowu na ręcznik. A na koniec coś pysznego dla ochłody. Tutaj większość lodziarni jest nieczynna jesienią i zimą, więc trzeba korzystać, póki są świeże lody. Potem zostaną tylko te ze sklepu, które coraz mniej już mi smakują, tak nas ci włoscy lodziarze zepsuli...
Mnie też zepsuła włoscy lodxierze. Zepsuła mnie też wasza pogoda i plaża. Nie cierpię już piachu i po kochałam wylegiwanie się na słońcu jak jaszczurka. Póki co nasza pogoda szaleje.Leje i wieje. Pozostaje mi mój kochany kominek.
OdpowiedzUsuń